560. NIEBIESKIE
DELPHINE
PERRET
„BJORN.
SZEŚĆ OPOWIEŚCI Z LASU”
(TŁ.
PAWEŁ ŁAPIŃSKI)
WYTWÓRNIA,
WARSZAWA 2018
ILUSTROWAŁA
AUTORKA
Od
czasów przedszkola moim ulubionym kolorem jest niebieski.
Najpierw
był różowy, ale potem poznałam moją przyjaciółkę od serca. A
ona wolała niebieski. Więc ja, powodowana miłością do mojej
przyjaciółki, zmieniłam zdanie i też wybrałam błękit. I tak
już zostało. Zresztą: czy można żyć bez niebieskiego? W kolorze
niebieskim jest niebo, morze i niebieskie migdały. A do tego, według
naukowców zajmujących się psychologią barw, niebieski pobudza
wyobraźnię.
Więc
jeśli jakaś książka ma niebieskie strony, to ja ją muszę mieć.
A ta
ma. Do tego w jednym z moich ukochanych odcieni – to taki
przybrudzony błękit, trochę niesforny, niepokorny, zadziorny, choć
wciąż jeszcze błękitny, więc delikatny i pastelowy. Na takich
stronach nie mogła powstać zła historia.
Powstało
sześć opowieści z lasu, których głównym bohaterem jest Bjorn,
niedźwiedź, który mieszka w przytulnej gawrze bez kanapy.
Cóż
mam powiedzieć o Bjornie? Może najpierw to, że chciałabym kiedyś
usiąść z Bjornem w jego lesie i patrzeć jak rosną drzewa. Albo
nie, właściwie to dużo, dużo więcej. Ja chciałabym być
Bjornem. To taki slow-niedźwiedź, który żyje slow-życiem. W tej
jego codzienności jest piękny rytm, który można z radością
wystukiwać ofutrzoną łapą w ziemię. Każdy dzień zaczyna się
od siedzenia na ogrzanym kamieniu, a dalej biegnie poprzez granie w
remika z zającem, wspólną drzemkę z borsukiem, czytanie w
towarzystwie lisa i oglądanie gwiazd wraz z łasicą, do łagodnego
końca, gdy Bjorn układa się w swojej gawrze, by jutro zacząć
wszystko od nowa. Nie męczy go rutyna, skarbem jest dla niego
powtarzalność. W tych jego dniach najważniejsze jest robienie
wielu „niców” i radość z samego oddychania. Docenienie
wszystkiego, co go spotyka. Zgoda na świat. Spokój. Jakże
chciałaby umieć po prostu być – bez mieć! Bjorn potrafi to
doskonale! Bjorna ktoś chciał uszczęśliwić wygraną w losowaniu
kanapą, ale zajęła mu całą gawrę i nie było miejsca na spanie.
Wszyscy mówili: „Bjorn, to cudownie, że wygrałeś kanapę,
przecież kanapa jest fantastyczna!” i przez chwilę Bjorn wierzył,
że tak trzeba, że trzeba gromadzić i posiadać. Na szczęście
okazało się, że lepiej niż „gromadzić” wychodzi mu „dzielić
się”. Kanapa została wspólną przestrzenią. Czasami w jego
życiu zdarza się coś zupełnie nieoczekiwanego – jak na przykład
dzień, w którym lis wpada na pomysł, żeby przebrać się za ludzi
i zrobić karnawał. Albo wtedy, gdy przychodzi list od jego
przyjaciółki - dziewczynki Ramony (poznali się kiedy podczas
wycieczki szkolnej poczęstowała go czipsami), w którym przysyła
mu widelec do drapania się po pleckach. I trzeba wymyślić jakiś
piękny prezent dla Ramony, który zmieści się w kopercie. A do
tego od czasu do czasu sowa ma ochotę na dyżur lekarski, więc
trzeba się stawić przed sową, pokazać, czy ma się pchły, dobry
wzrok i dobry węch. I nieoczekiwanie okazuje się, że Bjorn musi
nosić okulary. Tylko, że dużo lepiej się czuje, gdy świat jest
trochę rozmyty. Przecież zostaje wtedy więcej pola dla wyobraźni!
Bjorn
to właściwie tylko kilka czarnych kresek, a przecież to cała
tęsknota za lepszym światem, jaka może mieszkać w człowieku. To
właściwie tylko kilka zdań, bardzo prostych, a zawiera się w nich
cała mądrość tego świata. Taka mądrość przedwieczna, z samego
źródła, o której nie powinniśmy zapominać i którą powinniśmy
się kierować od rana do wieczora. „Bjorn. Sześć opowieści z
lasu”, to jedna z tych książek, którą chcesz mieć cały czas
blisko siebie, głaskać ją, oglądać, czytać wciąż na nowo. To
taka książka, o której mówisz każdej napotkanej osobie. To
książka niepozorna, ale mająca w sobie taki ładunek pozytywnej
energii, że po prostu cały czas się ją przytula do policzka. To
taka książka, o której właściwie bardzo trudno mówić, bo słowa
są na nią zawsze zbyt mało niebieskie.
Więc
nie powiem już nic więcej ponadto, że potwierdzam – mój
ulubiony kolor to niebieski, szczególnie na kartkach książek.
Pięknie piszesz. Bardzo ciekawie. :-)
OdpowiedzUsuńDzięki... zarumieniłam się...
Usuń