139. KRESKI DO RYSOWANIA I KRESKI DO PISANIA
VALA ÞÓRSDÓTTIR
„ÞANKAGANGA. MYŚLOBIEG”
(TŁ. „ZUZANNA NA ISLANDII”-AGNIESZKA
NOWAK, „ZUZANNA W POSLCE”-JACEK GODEK)
WIDNOKRĄG, PIASECZNO 2013
ILUSTROWAŁA ANIESZKA NOWAK
„Petur też
ćwiczy mówienie bez 's'. Podoba mu się to i ciągle wymyślamy
nowe wyrazy, jak na przykład 'myślobieg', co znaczy 'myśleć bez
przerwy'.”
Petur to kuzyn
Zuzanny. Zuzanna ma 10 lat i mieszka na Islandii – w jej żyłach
ta krew zimna, islandzka, ale też ciepła, o zapachu rozgrzanej
słońcem ulicy – polska. Mieszają się ze sobą, rwą w żyłach,
przeplatają się ze sobą, raz jednej więcej, a raz druga bardziej
wzburzona. Teraz Zuzanna mieszka na Islandii, pięć lat temu rodzice
spakowali ich dobytek, zawinęli w szary papier książki, w torby
poupychali ubrania i wyjechali. I Zuzanna stała się emigrantką.
Tak naprawdę nigdzie nie jest do końca swoja, zawsze jest trochę
obca – bo na Islandii śmieją się z niej czasem, że je flaczki,a
jej Dziadek po islandzku umie tylko „probnoza pogoda”; a w
Polsce nie rozumieją do końca, co mówi, bo gdy brakuje jej słowa,
to wtrąca to zimne, islandzkie.
Ale wszędzie
wytykają ją palcami, bo sepleni i nie mówi „s” i to dlatego
ćwiczy się w wymyślaniu wyrazów, które nie zawierają tej
litery. I dlatego jej myśli nigdy się nie zatrzymują. Bo musi
kombinować, lawirować, łamać sobie głowę, być zawsze pięć
kroków przed, żeby wiedzieć, czy coś jest z „s” czy bez...
Ale jeszcze dlatego, że ma 10 lat, a gdy się ma 10 lat, to myśli
wciąż rosną, pęczniej i jest ich niezliczona ilość. I wszystko
jest ciekawe. I wszystko fascynuje. I chce się wciąż pytać i
szukać odpowiedzi.
A Zuzanna jest
ciekawska z natury. Jest inteligentna. I kiedyś pewnie zostanie
poetką. I jest wrażliwa. I potrafi poprzestawiać książki na
półce w bibliotece, w dziale naukowym, bo wyglądają, jakby im
było smutno, że nikt ich nie rusza i się nimi nie interesuje. I ma
kota Odyna, który nie ma jednego oka. I lubi czytać (a na jej półce
z książkami jest na przykład „Bajarka opowiada”, „Sekretne
życie krasnali w wielkich kapeluszach”, „W dolinie Muminków”
albo „Uniwersytet dziecięcy”). Ale lubi też obserwować
gwiazdy. Albo rzucać kamykami do wody.
Jestem tą książką
oczarowana!
Vala stworzyła
prawdziwą dziesięcioletnią dziewczynkę, z krwi i kości, choć z
liter. Taką z rozwianym włosem, ale rezolutną. Taką trochę
zagubioną w świecie, ale świetnie umiejącą zadawać pytania.
Taką do polubienia, do przyjaźnienia. Taką pełną pasji. I
serco-kolorową – ma w sobie takie mnóstwo barw, taką ogromną
paletę odczuć, myśli, spostrzeżeń, że z chęcią się ją
ogląda, słucha się jej, bada.
Mam też nową
ulubioną ilustratorkę – Agnieszka Nowak bawi się perspektywą,
bawi się wizją świata, bawi się fakturami, nawet kolorem, choć jej rysunki są
czarno-białe. W jakimś wywiadzie z nią przeczytałam, że lubi się
nad rysunkiem napracować, napocić, namęczyć, żeby czuć go w
każdym paluszku, bo wtedy ma satysfakcję. To widać – ten kunszt
i to dopracowanie. Trochę też widać architekta (jest nim z
wykształcenia) i to budowanie ilustracji od jednej, pojedynczej
kreseczki do całej łąki z motylami i ptakami. Od jednego
maźnięcia, do całej mapy Polski. Od jednego bazgrołu do całej
ziemi.
Ta książka jest
genialna – niby prosta, ale w środku ma niesamowite bogactwo,
które może się wziąć tylko z uważnej obserwacji świata i z
miłości, z jaką się ten świat chce opowiedzieć.
Genialny mariaż
Vali i Agnieszki, które jakimś cudem spotkały się na lekcjach
języka islandzkiego i wykoncypowały, że można by razem książkę
(pierwsza wersja wydana była przez nich własnym sumptem i rozeszła
się w try mi ga!).
Genialny mariaż
słowa i obrazu, kresek do pisania i kresek do rysowania. Mam
myślobieg zachwycony i właściwie nic powiedzieć już nie
potrafię, bo brak mi słów takich, żeby nie były zbyt płytkie...
[Dziękujemy
trzem Mamom z ósemką Dzieci, które patrzą na Widnokrąg,
że przyjęły nas w pewnym sensie do swojego grona i pozwoliły
poczytać swoje książki]
mam słabość do Islandii i chętnie przeczytałabym te książkę. Ilustracje genialne!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita jest ta książka - naprawdę słów mi brakuje!
Usuń