427.PODRĘCZNA GALERIA SZTUKI
„FRYMUŚNE
OBRAZKI. ILUSTRACJA WSPÓŁCZESNA DLA MAŁYCH I DUŻYCH”
ARTYŚCI: EMILIA
DZIUBAK, GOSIA HERBA, JAGA SŁOWIŃSKA, KATARZYNA BAJEROWICZ,
MARCELINA JARNUSZKIEWICZ, OTECKI
POMYSŁ I
PROWADZENIE PROJEKTU PAULINA GWIZDEK
GALERIA MIEJSKA
ARSENAŁ, STARY RYNEK 6, POZNAŃ
Ilustrator to taki
dobry duch książki. Sprawia, że książka się uśmiecha. Sprawia,
że ręce same się do książki wyciągają. Cieszę się do
ilustratora, wielbię ilustratora. I doceniam! Wspominam, że dawno,
dawno temu ilustrator był równie ważny co autor tekstu, sprawdzało
się jego nazwisko w stopce redakcyjnej, umieszczało na okładce
książki. Dobry ilustrator podnosił rangę wydawnictwa i ubogacał
książkę. A potem przyszły komputery i zjadły ilustratorów. Bo
grafika komputerowa była tańsza i praktycznie każdy mógł się
jej nauczyć. Koty zamieniły się w psy, psy w konie, a konie
właściwie w nie-wiadomo-co. Postęp zabił sztukę. Albo
przynajmniej na dość długo unieruchomił, chorą, w łóżku.
Cieszę się, że wracamy do hołubienia ilustratora, że znów
chcemy nosić ilustratora na rękach, że dla niego kupujemy książki,
że obraz wrócił do łask i znów coś znaczy. Ilustratorzy rosną
w siłę, coraz więcej ich na polskim rynku, coraz zdolniejszych, z
własną kreską, z głowami pełnymi pomysłów, z ciekawym
podejściem do sztuki, rozpoznawalnych.
O współczesnej
ilustracji dla małych i dużych powstała właśnie niewielka
książeczka – sześć osobistości z ilustratorskiego światka,
sześciu wspaniałych, sześć zupełnie, absolutnie różnych
spojrzeń na ilustrowanie. Emilia Dziubak, Gosia Herba, Jaga
Słowińska, Katarzyna Bajerowicz, Marcelina Jarnuszkiewicz, Otecki…
taki sekstet zafundowało nam wydawnictwo poznańskiej Galerii
Miejskiej Arsenał.
To książka bez
słów. Tak, bywają i takie. To książka złożona z prac, które
autorom są w jakiś sposób bliskie, ważne dla nich. Niektóre z
nich po raz pierwszy ujrzały światło dzienne (zaszczytu
dostąpiliśmy, naprawdę!).
Zachwycamy się,
oglądamy, oczarowane… Z książką obrazkową wciąż nie jesteśmy
oswojone do końca, a jeśli to książka obrazkowa zupełnie bez
historii – to już w ogóle. Ciągle się jej uczymy. Dlatego
wymyśliłyśmy sobie zabawę. Rzucamy pierwsze skojarzenie, jakie
przyjdzie nam na myśl, gdy widzimy daną ilustrację. To
zaskakujące, jak dziwnie oddziałują na nas te kreski, te kropki,
te kolory – wyciągają z nas ukryte myśli, pragnienia, historie,
które być może nie zostałyby opowiedziane… A przecież na tym
polega obcowanie ze sztuką – na interakcji, prawda?
Słowo „frymuśne”
znaczy „wymyślne, fantazyjne”. Ja czuję w nim pewną lekkość,
pewne oka przymrużenie, pewien chichocik i drakę. Dla mnie sugeruje
coś zabawnego, nie do końca serio. A te ilustracje - to są
pełnoprawne dzieła sztuki! Trzeba zacząć mówić o tym głośno –
ilustracja to sztuka! Dlatego można – trzeba! - wystawiać ją w
galeriach. A jako, że to specyficzny rodzaj sztuki, można ją też
zamknąć w niewielką, uroczą książeczkę i nosić ze sobą w
torebce, jak podręczną, prywatną galerię bez biletu wstępu. I
cieszę się, że to nie wielki, ogromy album z reprodukcjami dwa
razy po A4, który stawia się na półce i nigdy nie jest po drodze,
żeby go ściągnąć. To prawie zeszytowy format, który prezentuje
wszystko, co najważniejsze, a nie przytłacza. I dobrze się go
ogląda w łóżku, przed spaniem, albo w tramwaju.
Nie wiem, jak
Galerii Arsenał udało się wybrać zaledwie sześciu ilustratorów
spośród tych, którzy teraz tworzą. To chyba były jakieś rzuty
monetą, albo inne ślepe trafy. Ślepe nie-ślepe – ważne, że
szczęśliwe! Bo oto mamy przed sobą cudną książeczkę z okładka
w kolorze morza… Sześciu doskonałych twórców, sześć zupełnie
różnych spojrzeń na świat, sześć oryginalnych, rozpoznawalnych
kresek. Aż dziw bierze, jak różnie można postrzegać świat, jak
różnie można podejść do tematu „ilustracja”! Na końcu
książki są krótkie biogramy każdego z twórców, a przy każdym
z nich – duszek… To duch książki – zadziwiające, jak każdy
z nich jest inny, z własną osobowością i cechami charakteru,
widocznymi na pierwszy rzut oka.
Mogłabym wymienić
kilkanaście/kilkadziesiąt nazwisk, które powinny się znaleźć w
kolejnych częściach „Ilustracji współczesnej dla małych i
dużych” - przecież frymuśne ma wiele synonimów: niezwykły,
niezwyczajny, niespotykany, niesztampowy, wyszukany, wysublimowany,
niestereotypowy… Galerio Arsenał, spisałaś się na medal, więc
mało nam!
Książka jest do kupienia TU.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za słowa do prywatnej kolekcji...