184.CHODZI O PROSTĄ RZECZ
MARCIN
BRYKCZYŃSKI
„CHODZI
O TO CZY WIESZ CO TO. ZWIERZĘTA”
NASZA
KSIĘGARNIA, WARSZAWA 2014
ILUSTROWAŁA
AGNIESZKA ANTONEWICZ
[Dorobek,
doświadczenie, dobre książki – Nasza
Księgarnia]
Walka
o uwagę najmłodszego czytelnika przebiega na różnych polach.
Czasem to tematyka, czasem znany autor, czasem sam tekst, nierzadko
szokujący, a innym razem ilustracje – raz wymyślne, raz
przepełnione brokatem, a raz nawiązujące do wielkookich postaci
Disneya. Wszystkie chwyty dozwolone, ale nie wszystkie wywołują
efekt. Przy okazji tej książeczki po raz kolejny stwierdziłam, że
Dzieci są od wieków takie same, że wystarczy im tak naprawdę coś
najprostszego na świecie i trochę rodzicowego czasu, żeby im to
pokazać i objaśnić.
Temat
zwierząt – jeden z ulubionych dziecięcych tematów – jest!
Fajny format, który sugeruje naprawdę poważną pozycję – jest!
Grube strony, odporne na dziecięce wertowanie – są! Ilustracje,
pełne kolorów, ale takie, od których nie bolą zęby – są!
Zabawne wierszyki, trochę z przymrużeniem oka – są! I zagadki –
coś, co dzieci uwielbiają! Dlaczego? Sądzę, ze dlatego, iż każdy
człowiek lubi się sprawdzać. I lubi z tego sprawdzianu wychodzić
zwycięsko, obojętnie czego dotyczy. Zagadki to taki popis wiedzy,
takie udowodnienie sobie i światu, że jestem mądry i błyskotliwy.
I to, co piszę wcale nie jest przesadzone, bo widzę błysk w oku
Majki, gdy poprawnie wskaże jakieś zwierzątko na obrazku, widzę
jej dumę, gdy ją chwalę, widzę, że wtedy dwa razy mocniej jej
się chce zastanawiać nad odpowiedzią i szukać w gąszczu traw
dwóch krów i siedmiu kotów.
Zagadek
jest kilka i nie ma prostych odpowiedzi, podanych na końcu strony –
jest rysunek, który może dziecku pomóc wpaść na trop. A jeśli i
to nie pomoże, to jest jeszcze wierszyk z bohaterami zagadek. I na
końcu „wyszukiwanka” – trawy, drzewa, kilkanaście akwariów i
trzeba znaleźć – a to kotka, a to pieska, a to konika.
Na
same zagadki Majka jest może jeszcze za mała, ale na wierszyki,
obrazki i szukanie z palcem na stronie – nie. I kolejny raz widzę,
że sprawdza się prostota, że wystarczy ukryty w tekście pies i
schowana rybka, a dziecko staje się detektywem i już czeka na
nagrodę przy końcu strony!
[Dziękujemy Naszej
Księgarni,
że powiększa Naszą biblioteczkę]
wygląda mi na piękne wydanie! ;)
OdpowiedzUsuń