262. KONCENTRACJA



KONCEPCJA ZIFFLIN
„INWAZJA BAZGROŁÓW”
KSIĄŻKA DO KOLOROWANIA OD LAT 5 DO 105
ILUSTRACJE KERBY ROSANES
NASZA KSIĘGARNIA, WARSZAWA 2015

Długa, bardzo długa rozmowa telefoniczna. Gdy odkładam słuchawkę, oprócz tego, że piecze mnie ucho, widzę przed sobą zabazgraną kartkę – jakieś serduszka, krzyżyki, litery i szlaczki. Nieświadomie to czyniłam zupełnie. Skupiałam się, koncentrowałam, szukałam rozwiązań problemów. Bazgranie mi pomagało – tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Instytutu Badań nad Mózgiem.
O ileż piękniej mogłoby być, gdyby mój notes to była po prostu „Inwazja bazgrołów”, a ja miałabym na biurku pudełko kredek!
Kolorowanie wciąga.
Kolorowanie ćwiczy koncentrację, ćwiczy cierpliwość – zwłaszcza takie kolorowanie – mnóstwo małych elementów, zawijasy i zagłębienia, załamania i cienie.
Dziś usiadałam do kolorowania razem z Majką – ona po kilku kreskach w swoim zeszycie zniechęciła się i pobiegła zwiedzać świat. Ja trwałam i zdziwiona byłam, jak ta czynność mnie uspokoiła, jak mnie uporządkowała, poukładała, zatrzymała w czasie, zatrzymała w momencie, w chwili jednej, pozwoliła nie myśleć. Miałam cel – nadać kolory, kolorami pokazać antypatie i sympatie, kolorami ożywić rysunek, wyrazić myśli, uczucia. Nie liczył się obiad, który miałam robić, nie liczyła się niezmyta podłoga – liczyło się tylko to, żeby nie wyjechać za linie.
I duma wielka na koniec, choć wcale się jej nie spodziewałam!





Podziwiam grafików i tych, którzy kolorują komiksy – to ciężka praca (mówię o tych, którzy robią to ręcznie, kredkami, pastelami, mazakami – na komputerze nie próbowałam, nie wypowiem się). Potrzebna do tego wytrwałość i precyzja. Dawno nie bolała mnie tak ręka! I myślę sobie, że w świecie, w którym klikamy w klawiatury komputerów, w którym zapominamy jak okrągłe jest o, jak kanciaste k, powinniśmy serwować sobie rundkę z Zifflinem i Kerby Rosanes przynajmniej raz na tydzień. 


Komentarze