660. WEEKEND Z SUPERBOHATERAMI: KAŻDY MOŻE BYĆ SUPERBOHATEREM
ELIAS VÅHLUND
„PODRĘCZNIK
DLA SUPERBOHATERÓW T.1 PODRĘCZNIK”
„PODRĘCZNIK
DLA SUPERBOHATERÓW T.2 CZERWONA MASKA”
(TŁ.
MARTA REY-RADLIŃSKA)
DEBIT,
KATOWICE 2019
ILUSTROWAŁA
AGNIESZKA VÅHLUND

To nie jest zwykła książka. To spis stu jeden supermocy, który może posiąść każdy. Ale trzeba do tego wiele samozaparcia, ćwiczeń i cierpliwości. „Wszystko jest jednak możliwe. To tkwi w tobie. Głęboko wewnątrz ciebie istnieje już ziarenko, które pewnego dnia wykiełkuje i zakwitnie.” [s.27] Lisa wybiera latanie (to zapewne pierwsza myśl wielu ludzi, których ktoś zapyta o wymarzoną supermoc!), superdobrą technikę walki i język animalski, dzięki któremu można porozumiewać się ze wszystkimi zwierzętami. Przy czym im mniejsze zwierzę – tym jest trudniej! To przełom. To chwila, w której Lisa zaczyna wierzyć, że moc jest w niej, że trzeba tylko wydobyć ją ze swojego wnętrza.
Udaje
się! Nie od razu! Nie wszystko. Nie tak, jak Lisa sobie wyobrażała.
Ale dziewczynka powoli zaczyna wierzyć w siebie. Powoli
buduje poczucie własnej wartości.
Powoli zaczyna być superbohaterką. W pierwszej części nie
rozprawia się wcale ze swoimi prześladowcami, ale z szajką
złodziei. W drugiej też
niezupełnie – po raz pierwszy udaje jej się wypróbować zdolność
mówienia w animalskim. Ale okazuje się nagle, że poradzenie sobie
z Robertem,
Nickiem
i Maxem to nie zemsta na
nich, nie „oddanie im”, nie bicie się z nimi. Polega na tym, że
Lisa okazuje się superbohaterką w swoich własnych oczach! I może
nawet zaczyna lubić swoje wielkie, odstające uszy?
To
bardzo ważna, bardzo mądra książka! Na bardzo ważny, bardzo
aktualny temat. Dorosłym
wydaje się, że przemoc nie dotyczy dzieci. Że
rekomendacja 7+ na okładce to stanowczo za mało. Że może 10, może
11, a właściwie to chyba bliżej 16. Ale to nieprawda! Przemoc
fizyczna i psychiczna, przemoc słowna to problem dzieci, które
znajdują się w towarzystwie innych ludzi. A znajdują się
właściwie… od urodzenia.
A wśród rówieśników zaczynają obracać się już w piaskownicy.
I cały czas trwa walka o władzę, o dominację, o miejsce w
czołówce, o sympatię innych, o bycie akceptowanym. Czasem ta walka
jest nieczysta i ktoś wtedy musi uciekać, ktoś płacze, ktoś
ukrywa się w bibliotece między półkami
z książkami i płacze. I niestety nie zawsze wyławia
spośród innych na
czerwoną okładkę „Podręcznika dla Superbohaterów”. Nikt
nie mówi tego w książce wprost , bo
to w końcu książka dla dzieci, która ma mieć pozytywny przekaz,
ale gdyby Lisa nie
znalazła tej książki, być może nie znalazłaby się więcej w
swojej nowej klasie. Albo musiałaby nosić sweter z długimi
rękawami, który zasłaniałby pocięte nadgarstki… Ta książka
ma bardzo ważny przekaz – Lisa nie wierzy w superbohaterów. I
słusznie! Superbohater
jest w człowieku. W każdym! Wybieranie
supermocy z katalogu, to tak naprawdę odnajdywanie mocy w sobie.
Możemy nauczyć się być asertywni, odważni, choć nie jest to
proste. Trzeba ćwiczyć i wierzyć, że się uda. Ta książka
pokazuje to w sposób abstrakcyjny i atrakcyjny.
Jest kolorową,
zajmującą, fascynującą książką dla dzieciaków. Ale to też
niezwykle istotna historia, od której można zacząć rozmowę z
dzieckiem o przemocy albo pracę nad sobą. Ufam
jej tym mocniej, że patronuje jej Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę,
czyli (za Wikipedią) „największa
w Polsce organizacja pozarządowa, która chroni dzieci przed
krzywdzeniem i pomaga tym, które doświadczyły przemocy
psychicznej, fizycznej i wykorzystywania seksualnego”. Cenny
jest też komentarz na końcu książki o tym, że Lisa powinna
powiedzieć o swojej sytuacji komuś dorosłemu. I
podanie numeru telefonu do młodzieżowego telefonu zaufania.
Bardzo
jestem ciekawa, jak się potoczą losy Lisy. Trzymam za nią kciuki i
na pewno sięgnę po pozostałe dwie części książki: „W
pojedynkę” i „Wilk nadchodzi”.
Skrótem:
Kolorowa, wciągająca książka o Lisie, która uczy się jak być
superbohaterką. Tak
naprawdę książka o przemocy i
o tym, jak sobie z nią poradzić, jak znaleźć w sobie moc, jak
pracować nad swoją odwagą i asertywnością. Ważna,
mądra i sprytnie napisana.
Pod patronatem fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Warto przeczytać z
każdym dzieckiem, bo może nam się tylko wydawać, że problem
przemocy go nie dotyczy. Lisa też nie powiedziała o swojej sytuacji
nikomu dorosłemu...
Majka
(jednym zdaniem):
To fajna książka, która o tym, że nie powinno się wyśmiewać z
innych, bo oni mogą stać się kimś ekstra.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za słowa do prywatnej kolekcji...