598. SŁOWO NA S
KATHERINA
VON DER GATHEN
„OPOWIEDZ
MI! DZIECI PYTAJĄ O SPRAWY INTYMNE”
(TŁ.
ANNA MAGDZIARZ)
DWIE
SIOSTRY, WARSZAWA 2018
ILUSTROWAŁA
ANKE KUHL
No
dobra. Są serduszka, czekoladki, szampan, trzymanie się za ręce,
listy w pachnących kopertach, słodko wyglądające maskotki,
spacery, wspólne wyjście do kina albo na kolację. Cały ten
miłosny rozgardiasz, który pokazują w komediach romantycznych i o
którym bardzo łatwo mówić. Ale jest też TO. Ta mroczna, ciemna
strona, schowana pod kołdrą, słowa nie potrafią TEGO opisać i w
ogóle po co o TYM mówić. No miłe jest, to prawda, ale żeby zaraz
wyciągać to na światło dzienne? Żeby przenosić z sypialni do
pokoju dziecięcego? Po co? Dlaczego? Jak w ogóle? Się nie da
przecież…
Się
da! - zapewnia Katharina von der Gathen, edukatorka seksualna.
Wtóruje jej Wydawnictwo Dwie Siostry, zapewniając, że dużo
rozmawiali między sobą, że dyskutowali o tłumaczeniu (brawo Anna
Magdrziarz, dałaś mi do ręki oręż słów!), że konsultowali z
Autorką TEN temat i że troszkę przerobili go na polską modłę. I
jest – podręcznik, który powinien być w każdym domu pod ręką.
Na jej wyciągnięcie. W zasięgu.
Katharina
von der Gathen jeździ po niemieckich szkołach podstawowych z
wykładami o ciele, o dojrzewaniu, o seksualności. Jeździ ze
skrzyneczką. A do niej uczniowie mogą wrzucać karteczki ze swoimi
pytaniami dotyczącymi seksualności. Oczywiście anonimowo. I
Katharina na nie odpowiada. A teraz pozbierała te karteczki i z
pomocą dowcipnej ilustratorki ułożyła w książkę. W książkę
o seksie. To nie jest książka o tym, co powinno się wiedzieć na
ten temat. To książka o tym, co dzieci chciałyby wiedzieć na ten
temat. To wielka różnica. Bo dorośli, zamknięci w swojej dorosłej
bańce, przez którą ich dzieci wyglądają zawsze na mniejsze niż
w rzeczywistości, mogą nie dostrzegać, że TO już się zaczęło,
że chłopcy porównują długość penisów, a dziewczynki oglądają
swoje pochwy z pomocą lusterka. Jeśli to ten moment, jeśli to
dopiero ten początek, to mamy niepowtarzalną szansę, żeby
przekazać dziecku to, co chcielibyśmy żeby wiedziało. A
chcielibyśmy, żeby wiedziało rzetelnie, delikatnie, mądrze. Tak
właśnie mówi o seksie von der Gathen. Takie odpowiedzi wkuwam ja,
żeby kiedyś przekazać je mojej córce.
Są
tu pytania konwencjonalne, które nurtują dzieci i nastolatki od
pokoleń: „Czy wszystkie siusiaki są takie same?”, „Co to jest
wytrysk?”, „Dlaczego kobiety mają miesiączkę?”, „Co to
jest masturbacja?”. Ale są też pytania, które mnie zaskoczyły i
które dają też do myślenia – nasze dzieci żyją w świecie, w
którym otacza je seks i trzeba jak najszybciej naprowadzić ich
mózgi na dobre o tym seksie myślenie: „Co to jest cyberseks?”,
„Co się robi w sex-shopie?”, „Czy to wstyd uprawiać seks?”,
„Czy dziecko może być gejem?”, „Jak uprawia seks kobieta z
kobietą, a jak mężczyzna z mężczyzną?”, „Czy można
uprawiać seks pod wodą?”, „Czy można uprawiać seks pupą albo
uchem?”. Przyznam szczerze, że są tu też pytania bardzo
kreatywne, na które ja również z chęcią poznałam odpowiedź:
„Dlaczego na cipkę mówi się 'cipka', 'muszelka' albo 'pusia'”?,
„Kto wymyślił słowo 'seks'?”, „Czy można się urodzić
przez pupę?”, „Ilu ludzi uprawiało już seks?”.
Von
der Gathen, odpowiadając na te wszystkie pytania, podkreśla zawsze,
że każdy człowiek jest inny (a więc każdy członek, każde
piersi i każda pochwa), że ludzie lubią różne rzeczy i każdego
zadowala co innego, że seks to nie tylko poruszanie członkiem w
pochwie, ale też głaskanie, dotykanie, całowanie, że seks zaczyna
się w mózgu (najważniejszy organ płciowy!). Nie unika też bardzo
ciężkich tematów – mówi o gwałcie, aborcji, molestowaniu
seksualnym, utracie dziecka.
Wydawnictwo
we wstępie zwraca uwagę, żeby najpierw rodzic przeczytał tę
książkę sam, a dopiero potem dał ją (lub cytował) dziecku.
Poruszane w niej tematy mogą być kontrowersyjne, choć Autorka
starała się wyjaśniać wszystkie wątpliwości bardzo rzeczowo, z
wielu punktów widzenia.
Oczywiście,
że jestem matką wyzwoloną, że żaden temat mi niestraszny, że
będę mówić zawsze prawdę i tylko prawdę, że nic nie będę
ukrywać przed swoim dzieckiem i że nie będzie w naszym domu
tematów wstydliwych i pytań, które nie powinny paść. Ale dobrze
mi to mówić teraz, gdy mam sześciolatkę niezainteresowaną
tematami intymnymi. Co będzie potem? Kiedy wystrzeli we mnie
pytaniem jak z armaty? Dlatego się zbroję. I zasieki robię z
takich książek. O seksie. Mądrych. Napisanych z ogromnym
wyczuciem, z poszanowaniem człowieka, bez ściemy. Na razie ja się
edukuję w temacie: jak mówić o seksie. I znam już na przykład
odpowiedź na pytanie: „Czy seks jest naprawdę taki ważny?”.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za słowa do prywatnej kolekcji...