155. NIECH ZAWIŚNIE! CZYLI ...ILE CIĘ TRZEBA CENIĆ...
Zima przyszła, zdrowie pojechało na urlop – pewnie do ciepłych krajów. Najpierw Majkę zaatakowały wirusiska, co się zagnieździły w brzuchu. Gdy wydobrzała i na jeden dzień została przywrócona światu, to dopadły ją jakieś inne, siedzą w gardle i drapią długimi pazurami, w nosie się rozpychają i sprawiają, że na twarzy nie ma już miejsca na uśmiech. Walczymy różnymi metodami, najskuteczniejsza to chyba przytulanie. Tęsknimy za zdrowiem i wysyłamy do niego listy z prośbą, żeby wracało, że już będziemy mu co dzień dziękować za obecność. Piszę o tym wszystkim dlatego, że na Naszej ścianie zawisł kalendarz. Wisi w rodzicielskiej sypialni, bo u Majki ściany zajmuje Pan Kuleczka, ale podziwiany jest nie mniej (choć miej zabazgrany). A kalendarz jest o zdrowiu. Wydała go firma Gedeon Richter (podobno już po raz trzeci takie przedsięwzięcie przedsięwzięli), a patronatem objęło Narodowe Centrum Kultury . Objęło w ramach akcji „Patrz jak czytasz.Ilustracje.” *, której pomysłodawcą jest Andrze...