Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

554. GENDER W NOKTURNII

Obraz
LAURA ELLEN ANDERSON „AMELKA KIEŁ I BAL BARBARZYŃCÓW” (TŁ. MARIA JASZCZUROWSKA) WYDAWNICTWO LITERACKIE, KRAKÓW 2018 ILUSTROWAŁA AUTORKA Świeżo wyciskany sok spod pachy? Podsmażane noski nadziewane kozami? Panierowane strupy? Spleśniałe ptysie z woskowiną z uszu? Bleeee… Buuu… Ależ tak, Buuu też tu jest. To właśnie on podaje do stołu te wszystkie przysmaki. Jest bowiem kamerdynerem w rezydencji Państwa Kłów (a przy okazji duchem, który nie cierpi braku kultury). Państwo Kieł to nikt inny jak rodzina wampirów – Hrabia Kieł Trzeci (czyli inaczej tato Drak, który uwielbia hawajskie koszule i krzyżówki), Hrabina Frywolita Kieł (mama) i córka Amelka Kieł. Jest jeszcze Dyńka – Dyńka to zwierzątko domowe Amelki i jedna z jej najlepszych przyjaciółek. „Dyńka lubi podskakiwać i się przytulać, a nie lubi, jak się ją podnosi za ogonek. I nie znosi być z dala od Amelki.” Wszystko w Nokturnii, mieście, w którym mieszkają Państwo Kieł, toczy się swoim pięknym ustalonym rytmem. Po

553. NIE MUSZĘ NAWET ZAMYKAĆ OCZU...

Obraz
KATARZYNA BAJEROWICZ „RAFA KORALOWA” NASZA KSIĘGARNIA, WARSZAWA 2018 ...wręcz przeciwnie! Otwieram je bardzo szeroko. Ze zdziwienia. Bo nagle okazało się, że nurkuję i mam rafę koralową na wyciągnięcie ręki. Z zachwytu, bo jest taka piękna! Zupełnie taka, jak o niej mówili. Że to cud świata. Że nieporównywalna z niczym innym. Że ma kolory, jakich nie ma nigdzie indziej na świecie. Nie podróżowałam daleko. Tylko do półki z książkami. Nawet nie musiałam nakładać maski tlenowej. Z wrażenia i tak przestałam oddychać. Katarzyna Bajerowicz przeniosła rafę koralową między okładki. Nigdy nie widziałam prawdziwej rafy, ale wydaje mi się, że może budzić podobne odczucia – potrafię zachwycać się ilustracjami tak, jak czymś, co jest trójwymiarowe. Więc się zachwycam! Tekstu tu mało, ale po co tekst, skoro są obrazy? Wystarczy, że autorka zaprasza do zabawy – wejdź do wody, zanurkuj, a potem ciesz się tym, co masz przed oczyma. To nie jest książka przyrodnicza, a przynajmniej nie do

552. ZALAŁAM POCIĄG

Obraz
KATHERINE APPLEGATE „DRZEWO ŻYCZEŃ” (TŁ. MAŁGORZATA GLASENAPP) DWIE SIOSTRY, WARSZAWA 2018 ILUSTROWAŁA SARA OLSZEWSKA Jadę sobie pociągiem relacji Warszawa-Gdańsk. Zwyczajna sobota. Tuż po 12 w południe. Czytam sobie książkę. I im jestem dalej w tej książce, tym niżej osuwam się na pociągowym fotelu. Tym szczelniej przykrywam się szalikiem i zasłaniam książką. A potem jest już tylko kap, kap, kap… Zastanawiam się, kiedy przyjdzie konduktor i zapyta „No i kto to wszystko posprząta?”. Zastanawiam się, czy w pociągu jest w ogóle sprzątaczka/sprzątacz z mopem, żeby wytrzeć ten zalany kawałek pod moim siedzeniem. Bo poleciało ze mnie jak z otwartego do oporu kranu. Wszystko – całe zło, nienawiść, rasizm, krzywdzenie innych, podejrzliwość, nieufność, niszczenie przyrody, nieżyczliwość, niemiłość… I razem z tym płynie wszystko to, czego pragnę – szacunku do wszystkich istot żywych, ocalenia od zapomnienia, tolerancji, pielęgnowania pamięci o przeszłości i przodkach, miłości…

551.KOMIKSOWY WEEKEND: DZIEWCZYNA O SZARYCH WŁOSACH

Obraz
SCENARIUSZ FANNY BRITT RYSUNKI ISABELLE ARSENAULT „JANE, LIS I JA” KULTURA GNIEWU, WARSZAWA 2018 Okulary. Albo właśnie ich brak. Grubość. Chudość. Mądrość. Głupota. Czytanie książek. Nie-krynolinowa sukienka. Albo krynolinowa, ale za późno, gdy już przestała być modna. Nie te buty. Nie taki plecak. Za mało pieniędzy. Nie takie oczy. Nie to imię. Nie tędy droga. Powodów może być milion. Milion na jedną osobę. Nie lubią jej. Właśnie za to – za wszystko. Za to, że uważają iż jest za gruba. Piszą nawet na drzwiach toalety: „H élène waży 100 kilo! Jedzie od niej oborą”. Hélène doskonale wie, kto napisał te słowa. Zna Genviève. Kiedyś się nawet przyjaźniły. Ale nagle się okazało, że Hélène nie jest wystarczająco dobra. Wystarczająco modna, wystarczająco chuda, wystarczająco bogata, wystarczająco interesująca… Wystarczająco na co? Na przyjaźń. Teraz porusza się po świecie sama – odbija się od stałych punktów dnia – od jazdy szkolnym autobusem, od napisów na drzwiach toal

550.KOMIKSOWY WEEKEND: DZIEWCZYNA O NIEBIESKICH WŁOSACH

Obraz
SCENARIUSZ I RYSUNKI LUKE PEARSON „HILDA I KAMIENNY LAS” (TŁ. HUBERT BRYCHCZYŃSKI) CENTRALA-MĄDRE KOMIKSY, POZNAŃ 2018 Obawiałam się, że się nie doczekam. Że włosy mi posiwieją (szkoda, że na starość nie robią się niebieskie), a Ona nie przyjdzie, nie zapuka do drzwi, nie usiądzie w moim fotelu, nie da się zaprosić na herbatę (nie błotną, nie z patyków). Ale jest, po dwóch latach jest, a ja nie mogę uwierzyć w swoje szczęście! Znam bowiem tylko jedną większą fankę Hildy niż ja ( Aniu, pozdrawiam! ). I jeśli miałabym wskazać swój ulubiony komiks, to nie wahałabym się ani chwili… Piąty tom przynosi wszystko to, co w „Hildzie” uwielbiam. Realizm magiczny, dziwne stwory wałęsające się po ulicach miasta, między zwykłymi domami i zwykłymi mieszkańcami Trolberg. Obawiałam się, tak samo jak Hilda, że gdy ona, mama i Rożek przeprowadzą się z Pustkowia do miasta, to nie będzie już o czym robić komiksów z Hildą w roli głównej. Ale nie, wszystko jest tak, jak było. Hilda udowodniła