525.CZEMU TAK BARDZO LUBIĘ TĘ KSIĄŻKĘ?
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCZ2Orp-QCKWR6oVapAu2nuUaxMxGKVbnjdqQiR-NOVezebRFmonUDdA5WCpwpM2VEIpX1SVAvQQ3gthwH6KgjWfAOVfwZoU8_KgzKbdzqETebfd6ZT8JUiJCHmtAuICjl4CyD2CH_q9E/s200/okladka_final.png)
MADLENA SZELIGA „HORROR” WYDAWNISTO GEREON, KRAKÓW 2018 ILUSTROWAŁA EMILIA DZIUBAK Mam swoje ulubione narzędzie zbrodni. To mały ząbkowany nożyk, nie większy od obieraka. Nie wierzyłam w jego możliwości. Polecali mi go, ale byłam nastawiona sceptycznie. A jednak… Dobrze, że spróbowałam, bo teraz nie wyobrażam sobie niczego lepszego! Dostaje się do wnętrzności bez problemu. Ciach, ciach, ciach – i po wszystkim! Gotowe! Jest diabelnie ostry i precyzyjny. Moja dłoń już się z nim scaliła, wiem, jak go prowadzić, żeby wszystko poszło bez problemu, jak chwycić, żeby nie zrobić krzywdy sobie. Żeby nie było potem bałaganu. Używam go codziennie. I mam drugi w zapasie, gdy pierwszy leży w zmywarce, która w wodzie o temperaturze 60 stopni Celsjusza z dodatkiem detergentów, nabłyszczaczy i wybielaczy zmywa z niego soki… Drżą przed nim nie tylko ogórki, rzodkiewki i dojrzałe, mięsiste pomidory, których plasterkowanie sprawiało dotąd tyle problemu. Drżą przed nim nawet cebule! Bo n