Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

626. NIE PODGLĄDAĆ ZAKOŃCZENIA!

Obraz
TANIA DEL RIO „WARREN XIII. I. WSZYSTKOWIDZĄCE OKO” (TŁ. WOJCIECH GÓRNAŚ) TADAM, WARSZAWA 2019 ILUSTROWAŁ WILL STAEHLE Majka zamknęła się w pokoju. Buduje. Nie mówi co. Słyszę tylko klikanie klocków. W końcu zaprasza mnie do siebie i każe zgadywać co to. Marszczę brwi i nie odpowiadam, więc kręci z politowaniem głową i rozwiązuje zagadkę: „To Wszystkowidzące Oko!”. A, prawda! Wygląda zupełnie jak ono – tu dłuższe, tam krótsze, tu większe, tam mniejsze… Pewnie teraz chcielibyście zobaczyć zdjęcie majkowej budowli, ale nic z tego! Czym jest Wszystkowidzące Oko dowie się jedynie ten, który przeczyta książkę i rozwiąże wszystkie zagadki. Najbardziej zależy na tym pewnemu chłopcu i jego ciotce. Chłopiec to Warren XIII, dziedzic przepięknego (niegdyś) hotelu. Gdy umarł jego ojciec, pieczę nad hotelem przejął wujek – leniwy nieudacznik, którego nie obchodzi ani hotel ani Warren. Chłopak, starając się nie dopuścić do zatracenia dziedzictwa swojej rodziny, codziennie wypełnia

625. MAMA MU JAKO TERAPEUTKA CZYLI WODNA ZJEŻDŻALNIA OKIEM DOROSŁEGO

Obraz
JUJJA WIESLANDER „MAMA MU NA ZJEŻDŻALNI” (TŁ. MICHAŁ WRONEK-PIOTROWSKI) ZAKAMARKI, POZNAŃ 2019 ILUSTROWAŁ SVEN NORDQVIST Z Mamą Mu już dawno przeszłyśmy na ty. Znamy się przecież od dawna. Bywały dni, które spędzałyśmy ze sobą od świtu do zmierzchu. Czasem nie widziałyśmy się kilka miesięcy, ale zawsze wiedziałam, gdzie jej szukać w razie potrzeby. Chętnie sprawdzam co u niej, za każdym razem, gdy daje znać o sobie. Tym razem udała się na zjeżdżalnię. Myślę, że to działo się jakoś na początku lata, w pierwsze ciepłe dni. Dzieciaki kąpały się w jeziorze i zadowolone zajeżdżały z wielkiej zjeżdżalni do wody. Mama Mu jak zwykle obserwowała je z ukrycia, a gdy rozeszły się do domów, sama postanowiła spróbować. Jak to zwykle u Mamy Mu bywa, pojawił się zaraz Pan Wrona. Ten głos rozsądku. „Jesteś krową, tobie tego nie wolno!”. Jasne, że ma rację, bo Mama Mu Mu ma szerokie boczki i waży dużo więcej niż cała gromada dzieci razem wzięta. Ale przecież to takie… ekscytujące! M

624.PRZEZ UCHO DO SERCA

Obraz
AGNIESZKA FRĄCZEK „RANY JULEK! O TYM, JAK JULIAN TUWIM ZOSTAŁ POETĄ” SERIA MISTRZOWIE WYOBRAŹNI CZYTA MACIEJ STUHR OPRACOWANIE GRAFICZNE PŁYTY GRAŻKA LANGE BUKA, RADOŚĆ SŁUCHANIA, 2018 „Pachnie siarką” - oznajmia moja córka przy śniadaniu. Trzyma w dłoni kubek z koktajlem. Spokojnie przechyla go i wypija zawartość. Ja patrzę oniemiała. „Siarką?!?” - dopytuję. „No tak, u Tuwimów!” - odpowiada spokojnie Majka i zaczyna recytować. A potem co jakiś czas przypomina jej się jakiś fragment i powtarza mi go w drodze do przedszkola, podczas gry w makao, na wystawie „Przytul Polskę”, gdy widzi na ścianie lokomotywę. Spodobało jej się – myślę i słucham razem z nią. Nie raz. Już kilka (kilkanaście!). Bo to jeden z tych audiobooków, które chyba nigdy się nie znudzą. Seria mistrzowie wyobraźni opowiada o „wszystkich tych, którzy potrafili zaczarować codzienność i dzięki swej pasji zdobywać, odkrywać i tworzyć rzeczy, o których nie śniło się filozofom.” To zdecydowanie Tuwim!

623.DLATEGO

Obraz
MICHAŁ SKIBIŃSKI „WIDZIAŁEM PIĘKNEGO DZIĘCIOŁA” DWIE SIOSTRY, WARSZAWA 2019 ILUSTROWAŁA ALA BANKROFT Są takie zdarzenia. Jak piorun. Ktoś puka do drzwi, w dłoni stary zeszyt. „Miałem wtedy osiem lat. Przez całe wakacje codziennie zapisywałem w zeszycie jedno zdanie. Jedną rzecz, która mi się zdarzyła. Takie dostałem zadanie – pod tym warunkiem zdałem do drugiej klasy. Mam ten zeszyt do dziś.” Pewnie takie szkolno-wakacyjne zadanie dostało już kilka tysięcy uczniów. Pewnie nie jeden z mozołem kreślił pomiędzy linijkami te wszystkie „Wyjechałem w góry.”, „Zjadłem loda.”, „Pływałem w morzu.”. Dlaczego ten jeden zeszyt ma być wyjątkowy? Bo pisał go ośmioletni chłopiec latem roku 1939. To wystarczy. Dlatego. Nie wiem, jak to się stało, że ten zeszyt trafił w ręce Dwóch Sióstr. Nie wiem, jak to się stało, że Ada Bankroft namalowała to lato. Wiem, że to książka wyjątkowa. Że jest kolejną książką o wojnie, ale książka niezwyczajną, trzymającą za gardło i za rękę jednoc