Posty

Wyświetlanie postów z 2021

706. TYDZIEŃ Z TRUCHLINEM 2. SZYBKI WYWIAD: ANNA RADWAN-ŻBIKOWSKA

Obraz
Ponieważ tłumacz/ka też autor/ka, zadałam pytanie o „Truchlin” także Annie Radwan-Żbikowskiej, dzięki której możemy czytać tę powieść w języku polskim. Anna Radwan-Żbikowska 1. Co było najtrudniejsze w pracy nad „Truchlinem”? Uważanie, żeby nie przedobrzyć. Jak się tłumaczy coś dla młodszych czytelników, to aż się prosi, żeby do akcji pędzącej na łeb, na szyję dołożyć jeszcze dialogi okraszone slangiem, trochę żartów słownych i nawiązań popkulturowych. Bardzo cienka linia dzieli tu fajny przekład od przestylizowanego tekstu kogoś, kto udaje młodzież. Starałam się nie ulegać pokusie. 2. Czy to jest książka, która Cię oczarowała, pochłonęła, pokochałaś bohaterów, czy wręcz przeciwnie? Pochłonęła mnie bardzo! Bohaterowie są z krwi i kości, bardzo mnie cieszy, że ich relacje nie są w ogóle stereotypowe. Kocham to, jak uniwersalna jest ta opowieść: o zaufaniu, odpowiedzialności, o tym, że trzeba rozmawiać i wyrażać emocje. I fantastyczna jest sprawczość młodych bohaterów,

705. TYDZIEŃ Z TRUCHLINEM 2. SZYBKI WYWIAD: VOJTĚCH MATOCHA

Obraz
Z okazji premiery drugiej części serii „Truchlin” zadałam trzy nurtujące mnie pytania autorowi Vojt ě chowi Matosze. Vojt ě ch Matocha 1. Skąd pomysł na Truchlin, na świat, który powstał w tej książce? W naszym świecie jest już niewiele miejsc owianych tajemnicą, gdzie wciąż można przeżyć przygodę. Rodzice są nieustannie blisko dzieci, wystarczy zatalefonować i pędzą z pomocą. Dlatego stworzyłem Truchlin, dzielnicę, w której z jakiegoś tajemniczego powodu nie działa nic, co jest na prąd, w związku z czym cały jej obszar utknął w XIX wieku. To miejsce, w którym bohaterowie są skazani na siebie, miejsce, gdzie wciąż mogą doświadczyć czegoś na własnej skórze. Zawsze fascynowały mnie granice między światem rzeczywistym a fikcyjnym, i bardzo spodobał mi się pomysł, by prawdziwe dzielnice Pragi jakimś cudem się rozstąpiły, i aby w tajemniczy sposób dołączyła do nich jedna wymyślona , dlatego na mapie Pragi wyrosły nagle dwa truchlińskie wzgórza, które wznoszą się nad miastem, i podcz

704. SŁOWO NA „P”

Obraz
METTE VEDS Ø „KWIECIEŃ PLECIEŃ” (TŁ. EDYTA STĘPKOWSKA) WIDNOKRĄG, PIASECZNO 2021 Istnieje bardzo dużo słów zaczynających się na „p”. Na przykład: pewność (siebie), precle, ptaki czy pelargonie. Ale istnieje też presja, panika czy psychiatra. Pi jest świetną uczennicą, zaczęła właśnie szkołę średnią, ma kochających rodziców, dwie przyjaciółki, ogródek przed domem, brata za granicą, który dostał stypendium. Per-fek-cyj-nie (bardzo ważne słowo na „p”)! „To wtedy, w dwudziestej pierwszej minucie angielskiego, przestaję być Pi Marią Simonsen i staję się tą z pierwszej B, która osunęła się na linoleum.” (s.6) Ma wygłosić referat. Jest doskonale przygotowana. Ale się martwi, bo jakiś czas temu, gdy mówiła coś po angielsku na lekcji, kątem oka zobaczyła wykrzywione miny kolegów, usłyszała szepty. „Na pewno oceniają moją wymowę” - pomyślała. Zaczęło się. /Nie mogę złapać oddechu, boję się, boli mnie brzuch, ściany falują, serce wali tak szybko, tak szybko, tak szybko…./ Upada.

703. TO NIE JEST TAKIE PROSTE

Obraz
  SCENARIUSZ I RYSUNKI DAV „W CIENIU DRZEW. JESIEŃ PANA ZRZĘDKA” SERIA MÓJ PIERWSZY KOMIKS (TŁ. ERNEST KACPERSKI) EGMONT, WARSZAWA 2021 SCENARIUSZ BRIGITTE LUCIANI RYSUNKI EVE THARLET „PAN BORSUK I PANI LISICA. SPOTKANIE” SERIA MÓJ PIERWSZY KOMIKS (TŁ. ERNEST KACPERSKI) EGMONT, WARSZAWA 2021 No dobra… to czytanie komiksów wcale nie jest takie oczywiste. Są jakieś okienka (które najpierw? które potem?), są jakieś dziwne białe plamki z literami w środku, są rysunki (ufff, nie ma opisów przyrody!), a do tego pomiędzy tymi okienkami jest biało… Co z tym zrobić? Jak się do tego dobrać, jak wyłuskać pestkę? Pestką komiksu jest to białe, to pomiędzy, to poza kadrem, to, co dzieje się w głowie czytelnika. Nienarysowane. Sztuką jest nauczyć się widzieć, co się dzieje pomiędzy jednym a drugim kadrem (to są właśnie te okienka…). A jeśli czegoś się uczymy, musimy mieć do tej nauki materiały. Moimi ukochanymi komiksami do nauki „komiksowania” jest seria Detektyw Miś Zbyś na t

702. TYDZIEŃ Z NATURĄ: POD ZIEMIĄ SŁYCHAĆ GŁOSY

Obraz
 KATARZYNA RADZIWIŁŁ „ROZUMIEMY SIĘ BEZ SŁÓW” MUCHOMOR, WARSZAWA 2020 ILUSTROWAŁA JOANNA GĘBAL Jesteśmy zależni od natury. Chcemy, czy nie. Czy to sobie uświadamiamy, czy wolimy odsuwać od siebie tę prawdę, jako niewygodną. A natura wokół nas gada, gada, gada… Owszem, trochę też o nas – o tym, jak się nas ustrzec, a nawet pozbyć. Bo stanowimy zagrożenie. Wiele gadek natury skupia się na przetrwaniu. A przynajmniej te, które nieco rozgryźliśmy. Bo okazuje się, że zdolność porozumiewania się nie przynależy jedynie gatunkowi ludzkiemu. Że gadają ze sobą świerszcze, że gadają ze sobą delfiny, że gadają ze sobą głuptaki przylądkowe. W obliczu katastrofy klimatycznej powinniśmy dążyć do jak najszerszej wiedzy o świecie zwierząt i roślin. Poznać, zrozumieć, uratować. A kto będzie ratował świat, jak nie dzieci? Trzeba im więc pokazać piękno i niesamowitość przyrody. Zawsze zdumiewa nas, gdy odkrywamy, że roślina czy zwierzę jest w czymś podobna do nas, do ludzi (ech, ta nas

701. PANOWIE, KOCHAM PANÓW!

Obraz
  Kultura Gniewu świętuje dwudzieste urodziny . Świętuje hucznie i bardzo pomysłowo. Między innymi, słynnym już i budzącym wielkie emocje, TOP5 ( pierwszy odcinek 5 listopada ). Fani komiksów, także ze świata pozakomiksowego, wskazują pięć swoich ulubionych komiksów Kultury. Gdy dostałam zaproszenie do tej „zabawy”, to spadłam z krzesła. Po pierwsze Kultura Gniewu to jedno z najważniejszych dla mnie wydawnictw. Trzech pasjonatów założyło wydawnictwo, które w ciągu dwudziestu (zaledwie!) lat, rozrosło się do komiksowego imperium (tak wygląda komiksowe imperium w Polsce!). Chłopaki zrobili to własnymi rencyma i podziwiam ich za to! Cenię ich zapał, ogrom pracy, jaki włożyli w KG, ich wkład w rozwój polskiego komiksu i popularyzację komiksu w Polsce , cenię ich podejście do wydawniczego światka, cenię ich dbałość o formę, jakość oraz ich spokój na targach książki, gdzie przewija się tłum oglądających i macających (widziałam ich w akcji, serio!, są jak mnisi, którzy praktykują ZEN).