312. WSZYSTKO, CO CHCIELIBYŚCIE WIEDZIEĆ, ALE BOICIE SIĘ ZAPYTAĆ
DOROTA SUMIŃSKA
„DLACZEGO
HIPOPOTAM JEST GRUBY? SEKRETY NIE TYLKO ŚWIATA ZWIERZĄT”
WYDAWNICTWO
LITERACKIE, KRAKÓW 2016
ILUSTROWAŁA JOANNA
ŻERO
Majka ma wujka
Damiana. Wujek Damian jest jednym z ulubionych wujków. Zastanawiałam
się nad tym fenomenem, obserwując ich relacje. Przyglądałam się
z boku i chyba znam sekret. Wujek Damian jest uważny, traktuje ją
poważnie i odpowiada na każde pytanie. Nie robi uników i nie
odprawia jej przytaczając frazesy w stylu „jesteś za mała”,
„po co ci to wiedzieć”, „dowiesz się, gdy podrośniesz”.
Zasada jest prosta – jeśli jesteś wystarczająco duża, żeby
zadać pytanie, jesteś wystarczająco duża, żeby uzyskać
odpowiedź.
Dorota Sumińska też
jest uważną ciocią. Jest tą osobą, która rozmawia z dzieckiem,
odpowiadając na każde zadane pytanie. Bez mrugnięcia okiem
wyjaśnia „Co je wrona?”, „Dlaczego krew jest czerwona?”, „Po
co ośmiornicy osiem łap?”, ale też na pytania nieco bardziej
drażliwe i odwołujące się do sfer życia, uznawanych za
wstydliwe. No bo „Dlaczego wujek jest łysy?”, „Czy zwierzęta
się całują?”, „Dlaczego psy nie wstydzą się siusiać na
trawniku?”.
Przed moimi oczyma
maluje się taka scena – w jakimś wirze codziennych spraw,
naprzeciw siebie siedzą ciocia Dorota i Dziecko. Rozmawiają o
pogodzie, o przedszkolu/szkole, o książce, którą Dziecko ostatnio
przeczytało i nagle pada pytanie „Ciociu, czy zwierzęta nie
potrzebują butów?” Ciocia Dorota zamyśla się, ale tylko na
chwilę. Chce dobrać odpowiednie słowa, by przekazać wiedzę w
możliwie najlepszy, najodpowiedniejszy sposób. Taki, który Dziecko
zrozumie, przyswoi i poniesie w świat. Umysł dziecięcy to bardzo
plastyczna materia, dlatego łatwo go nagiąć do swojego wyobrażenia
świata, łatwo go rozciągnąć i zniekształcić. Dlatego zwróciłam
uwagę na pewien szczegół – treść książki została poddana
konsultacji psychologicznej. Ujęło mnie to! O ile na gorąco, w
żywej rozmowie, odpowiada się czasem nie to, co by się
chciało,odpowiednie słowa nieraz chowają się, ukrywają pod
mchem, pod kamieniem, pod ziemią, o tyle słowo pisane można
ujarzmić, można przyjrzeć mu się z boku, z dystansu, zatrudnić
słowa najodpowiedniejsze, wymienić te, które nie spełniają
swojej roli. To dowód na to, że czytelnik jest traktowany z
najwyższą powagą i że w mniemaniu cioci Doroty, zasługuje na
pełną dawkę uwagi, bez półśrodków.
To dla mnie także
popis dziecięcej wyobraźni i szerokich horyzontów, dziecięcego
głodu wiedzy i zaglądania pod każdy możliwy kamień – bez
wyjątku. Bo czy dorosły zastanawia się nad tym, „Czy psy
rozpoznają swoje odbicie w lustrze?”, „Czy w wulkanie jest
jakieś życie?”, „Jak kukułki wołają na swoje dzieci?”,
„Czy zwierzęta mogą się opalić?”, „Czy zwierzęta też
obgryzają paznokcie?”.
Jest coś jeszcze,
co pozwala mi na oklaski na stojąco, w uznaniu dla „Hipopotama”.
Majka upodobała sobie ostatnio program „Dlaczego? Po co? Jak?” -
w kółko oglądamy odcinki o wyciu wilków, o produkcji kredek, o
produkcji płyt CD i o tym, dlaczego mydło się pieni. W każdym
odcinku dzieci wychodzą na ulicę i robią sondę wśród dorosłych.
Zadają banalne (zdawałoby się!) pytania w rodzaju dlaczego pada
deszcz i dlaczego księżyc zmienia rozmiar. Dorośli zazwyczaj nie
wiedzą. Wymyślają bajki. Sklejają odpowiedzi z jakichś
strzępków, wyciąganych naprędce z zakamarków pamięci. Coś
świta, rzucają odpowiedź i uciekają zawstydzeni, że świat
dookoła to dla nich taka wielka, niezgłębiona tajemnica. Co
bardziej dociekliwi pewnie sprawdzą po powrocie do domu w
internecie, upewniając się, że źle wypadli na teście. Trochę
tak jest z tymi książkami – to wiedza o tym, co jest najbliżej
nas – o psie, którego codziennie wyprowadzamy na spacer, o
kogucie, który obudził nas w wakacje na agroturystyce, o pijawce,
której baliśmy się jako dzieci, mocząc nogi w jeziorze, o nas
samych w końcu – o tym, jak jesteśmy zbudowani i „dlaczego
panom rosną wąsy, a paniom nie?”. „Książka, którą pokochały
dzieci, rodzice i dziadkowie” czytamy na okładce. Bo to pytania,
na które każdy z nas chciałby znać odpowiedź, ale jeśli jest
już dorosły, to boi się zapytać. Bo to przecież trywialne, bo
wszyscy powinni to wiedzieć. Dlatego z takim zainteresowaniem czytam
je i ja, choć te wielkie litery sugerują, że dawno już
przekroczyłam główny target wiekowy.
To już druga
książeczka z serii. „Dlaczego oczy kota świecą w nocy? I inne sekrety świata zwierząt” to była rozmowa z Dorotą Sumińska
weterynarzem, ze znawcą zwierzęcego zdrowia, zwyczajów, cech
gatunkowych. „Dlaczego hipopotam jest gruby?” to już coś
więcej. Tu odkrywamy sekrety świata nie tylko zwierząt, ale też
ludzi. Dlatego tu większe pole do popisu ma Dorota Sumińska –
psycholog. Co prawda ciocia Dorota jest psychologiem zwierzęcym, ale
czy człowiek to nie zwierzę? Czy w gruncie rzeczy nie kierują nim
pierwotne instynkty? Na pewno ma jedną przewagę, przywilej –
potrafi czytać i dzięki temu może sięgnąć po serię Sumińskiej.
Stamtąd jednak dowie się, że zwierzęta też chodzą do szkoły.
„A dlaczego zwierzęta nie uczą się czytać i pisać?” - pyta
Dziecko. „Oczywiście, że się uczą!” - odpowiada ciocia.
Zaskoczenie, zaciekawienie, głód wiedzy…
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za słowa do prywatnej kolekcji...