6.CZYSTE JAK WODA


SAM MCBRATNEY
„NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO CIĘ KOCHAM KIEDY JEST...
                                 ...ZIMA”
                                 ...WIOSNA”
                                 ...LATO”
                                 ...JESIEŃ”
(TŁ.JAROSŁAW MIKOŁAJEWSKI)
EGMONT, WARSZAWA 2008 (WYDANIE DRUGIE)
ILUSTRACJE ANITA JERAM

Część o zimie była pierwszym prezentem książkowym, jaki Majka dostała – nie licząc oczywiście książeczek, które ja sama namiętnie wyszukiwałam w internecie, w antykwariatach i na kiermaszach. Dostała ją od moich dwóch Przyjaciółek, które spotkały się w dalekiej Warszawie, gdy mój brzuch był jeszcze wypełniony Majką. Poszły na warszawski kiermasz książki, a ja zazdrosna o tę wycieczkę, nakazałam im kupić coś dla mojej córki. I znalazły mały cud, coś niedużego, a tak wielkiego, że wyciska z oczu łzy.
Wszyscy mówią, że świat zaczyna się wiosną, ale to nieprawda – zaczyna się zimą, gdy pod skorupą lodu wszystko już buzuje, tańczy, pęcznieje, by wiosną wystrzelić. Wiosną jest nad ziemią, wiosną widzimy i tylko dlatego wydaje nam się, że wcześniej była pustka.
Zimą też zaczęła się przygoda Majki z Małym Brązowym Zajączkiem i Dużym Brązowym Zającem.
To książeczki o spędzaniu razem czasu, zabawie, przytulaniu, obserwowaniu świata, wyjaśnianiu zmian – o tym wszystkim, co jest najcenniejsze w kontaktach mama-Dziecko. O tej niesamowitej, ale prostej, bo instynktownej, miłością do kogoś najważniejszego. O poczuciu tej miłości, jaką można ofiarować Małemu Człowiekowi, gdy chwyci się go za rękę, gdy pobawi się z nim w „co mam na myśli?”, gdy powie się, że z kijanki będzie żaba.
Zadziwia mnie wciąż nieustannie, jak wiele treści mieści się w tych małych, dziesięciostronicowych książeczkach.
A przy tym są piękne i słodkie. Ale nie różową, plastikową słodyczą, identyczną z naturalnym. To mądra słodycz wody pitnej – podstawowa słodycz świata...

[Szkoda, że pierwotna część - „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham” jest białym krukiem i osiąga na aukcjach internetowych ceny bliskie dwustu złotym polskim... Szanowny Egmoncie – czy widzisz tę lukę, którą uprasza się wypełnić???]





Komentarze

  1. Ha! Ale ładne życzenia ;) A pierwotną część... dam Wam kiedyś przeczytać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle wierzę, że zdobędziemy ją troszkę taniej, niż milion pięćset sto dziewięćset... ;-) Ale dziękujemy za propozycję, gdyby jednak nie - skorzystamy :-)

      Usuń
  2. Zaczynam powoli podejrzewac, ze nasza dziecieca biblioteczka ma naprawde duza wartosc... Bo w niej i pierwsze dwa kultowe tomy Nawet nie wiesz... Tym bardziej cenna, jesli nie - bezcenna - bo ukochana ksiazeczka dziecinstwa calej naszej trojki, a kazda kartka jak zywe wspomnienie...

    PS. W podobnym klimacie - tez zreszta wydane przez Egmont, Calus na dobranoc i Czy zle sie czujesz, Sam? Amy Hest... mysle, ze Maja juz teraz bedzie nia zachwycona. Niestety nie wiem, jak z dostepnoscia...

    Buziakow cala Mooooc, Kochane i Dobranoc, przynajmniej dla Mai :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno droga! Jak możesz mi to robić znów? Tytuły, które podałaś to też święte Graale, a ja już taka na nie nakręcona... No ale i tak jesteś moją skarbnicą! Na Święta jedzie z nami "Minu" - będziemy czytać w aucie, żeby odwrócić uwagę od fotelika, w którym Majka nienawidzi siedzieć i będziemy czytać w domu moich Rodziców, gdzie będzie pierwszy raz.

      Ja też ślę buziakowań sto tysięcy!

      Usuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za słowa do prywatnej kolekcji...