678. ZARAŻONA „POWEREM”!
JUSTYNA SUCHECKA
„YOUNG POWER. 30
HISTORII O TYM, JAK MŁODZI ZMIENIAJĄ ŚWIAT”
ZNAK EMOTIKON,
KRAKÓW 2020
PROJEKT GRAFICZNY I
ILUSTRACJE OLA ROMANIAK I KAMILA ROMANIAK
Jako osoba „made
in 80's”, gdy widzę w dacie urodzenia rok 2000 myślę sobie:
„taki młody człowiek już chodzi do szkoły? To musi być jakaś
pomyła.”. Tymczasem w tej książce, znajdą się sami młodzi
ludzie urodzeni po „dwutysięcznym”. Niektórzy z nich są już
pełnoletni, inni jeszcze czekają na „osiemnastkę”. Ale żaden
z nich nie czeka bezczynnie.
Youtuber,
perkusista, przyrodnik, historyk, rolkowiec, piosenkarka… Ktoś
pływa, ktoś dyskutuje, ktoś gra na gitarze, inny strajkuje pod
budynkiem Sejmu przeciwko zmianom klimatu, konstruuje roboty, pisze
listy, żeby zmieniać świat czy rozmnaża larwy drewnojadów, żeby
utylizowały styropian. Są z Gdańska, Warszawy, Grodziska
Mazowieckiego, Myszkowa, Szczecina, Jutrzyny… Na co dzień się nie
znają, ale łączą ich na pewno dwie rzeczy – to, że są młodzi
i to, że każdy z nich to działacz!
Justyn Suchecka,
dziennikarka, zajmująca się głównie tematyką edukacji,
Człowiek Explory (nagroda przyznawana przez Fundację Zaawansowanych
Technologii osobom, które w szczególny sposób przyczyniają się
do promowania talentów młodych naukowców), przepytała zdolnych,
ambitnych młodych ludzi o ich pasje. Dała im głos, choć duża
część z nich jest doskonale słyszalna. Jak choćby Viki
Gabor, która wygrała Eurowizję Junior, Ola „Asolka” Sobol,
która prowadzi na Youtubie kanał „Stricte rap” i dostała już
„srebrny przycisk” (nagroda dla youtubera, który zbierze ponad
sto tysięcy subskrypcji swojego kanału) czy uczniowie z
Pielgrzymowic, którzy przygotowali kampanię „Słowa krzywdzą”,
ze spotem pokazywanym w telewizji. Ale są tu też młodzi ludzie,
którzy działają na swoich własnych małych poletkach i nie
spotykamy ich w prasie czy na bilbordach. Jak choćby Jarek Brodecki
z Łodzi, który bada jak zmienia się bioróżnorodność w jego
okolicy. Albo Maciej Zawistowski, który odtwarza historię swojej
rodziny i spisuje opowieści swoich krewnych, by ocalić je od
zapomnienia.
Zdanie
zaczynające się od „ta dzisiejsza młodzież to...”, a
kończące się wyzwiskami, bluzgami i pogardliwym wzruszeniem
ramion, funkcjonował od zawsze. Bo ja też nieraz go
słyszałam. Ale ja w młodzież bardzo wierzę! Kibicuję młodym
ludziom, trzymam kciuki za ich działania, energię, zapał. Więcej
nawet! Ja chcę się od nich uczyć! Czego? Podejścia do
życia!
Igor, perkusista z
Gdańska, mówi, że „nieważne, jakie hobby sobie znajdziesz. (…)
To musi być coś, do czego się nie zmuszasz.”
Piotr, wynalazca z
Pawłowic przekonuje, że „zanim zaczniemy rozwiązywać problemy w
kosmosie, skupimy się na tych, które mamy na Ziemi.”
Według Mileny,
działaczki społecznej z Warszawy „to wiedza jest najważniejsza.
Moja pani od polskiego powiedziała kiedyś, że nawet jak się jest
w niewoli, to wiedza daje wolność, i ja się tego trzymam!”. W
przypadku Mileny mogłabym się jeszcze nauczyć tego, że nie zawsze
trzeba zmieniać cały świat, że czasem wystarczy drobna zamiana we
własnej dzielnicy – i to wystarczy. To samo mówi Maja, obrończyni
orangutanów z Nowej Iwicznej: „Mama czasem mówi, że świata nie
zbawimy, no ale… Próbuję, jak umiem.”
Milena odrzuciła
też zlepek słów „za młoda na...”. Uderzyło mnie, jak Julia,
Kalina i Mateusz, naukowcy z Torunia wyznali, że „czasem mieli
wrażenie, że z powodu ich młodego wieku niektórzy nie traktowali
ich poważnie.” Pomimo wyników, nagród, osiągnięć…
Na szczęście jest
w nich dużo determinacji i samozaparcia. Potrzeba też jednak
dystansu do samego siebie. Anna, wynalazczyni ze Szczecina, mówi, że
„w szkole często uczy się nas, że powinniśmy być perfekcyjni.
Najlepiej, żeby nasze rozwiązania były idealne od razu. Gdy się
nie udaje przychodzi załamanie i zniechęcenie. (…) dzięki pracy
w laboratorium wiem, że to tak nie działa. Już nie przeżywam, gdy
coś mi nie wychodzi. Tylko próbuję dalej. Nauczyłam się nie
tylko chemii i fizyki, ale przede wszystkim wyrozumiałości dla
siebie.”
O tym mówi też
Zofia, działaczka społeczna z Bostonu (i Warszawy) – porównuje
naukę w Polsce i w USA i widzi, że w Polsce młodzież jest bardzo
niepewna siebie i nie umie opowiadać o swoich pomysłach. Chciałaby,
żeby, tak jak w Stanach, szkoła uczyła prezentowania własnych
konceptów – gdy będą potrafili je przedstawić, zyskają pewność
siebie w działaniu!
I jeszcze jedno –
grupa KTO czyli Kamil, Kuba i Kacper, wynalazcy z Warszawy. Kilka lat
temu w samochód, którym podróżowała rodzina Kuby, wjechał
kierowca, który przysnął za kierownicą. Ze zmęczenia, z
niewyspania. Kuba ledwo uszedł z życiem. Ale to było iskrą –
razem z kolegami zaczął myśleć nad skonstruowaniem opaski
chroniącej przed zaśnięciem w czasie jazdy. Gdy młodzi ludzie
widzą, że coś nie działa – chcą to zmienić! Zaczynają
myśleć, kombinować, konstruować, planować, projektować.
Potykają się i wstają. Nie udaje im się, ale próbują z innej
strony. Tym starszym już się nie chce. Albo nie widzą sensu. A
im chce się dwa razy bardziej – za siebie i za wszystkich innych!
Są ciekawi świata, dlatego zauważają rzeczy, które można
ulepszyć, pytają, więc znajdują odpowiedzi.
Oprócz tego, że są
to wywiady, które zarażają energią do działania, to ciekawa
książka o tym, jak to jest być „młodzieżą” w XXI wieku.
A w tym kontekście to nie jest pozytywna książka. Jest o zmianach
klimatu, hejcie, współczesnej, kulejącej, przestarzałej edukacji,
o niskim poczuciu własnej wartości, o perfekcjonizmie, którego
wymaga się na każdym kroku. Owszem, wiele jest szans, z których
ten, kto chce może skorzystać – stypendia, konkursy, projekty,
ale te minusy jednak ciągle wyłażą spod tych plusów – wystają
to tu, to tam.
Ale z książki
Justyny Sucheckiej machają do mnie zapaleńcy, idealiści,
aktywiści. Zarażają swoją energią i gdy o nich czytam, to
wstyd mi, że ja robię tak mało, mimo że teoretycznie mam większe
możliwości (nikt mi raczej nie powie, że jestem na coś za mała…).
Wyglądam przez okno i wiem, że tu, blisko mnie, są rzeczy, które
mogę naprawić. Wystarczy tylko „power”! A ten już mam, od
młodych, którzy zmieniają świat!
Skrótem:
trzydzieści jeden wywiadów z młodymi ludźmi – pasjonatami. Są
wśród nich działacze społeczni, sportowcy, muzycy, wynalazcy,
naukowcy. Młodzież, której się chce i z której powinno się brać
przykład. Warto poczytać i naładować się pozytywną energią. A
przy okazji zwrócić uwagę na to, jakie problemy młodzież stara
się rozwiązać.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń